Historia parafii pw. Bożego Ciała w Jankowicach
2021-10-06
Rycerska osada
Jankowice Rybnickie to wieś położona na Górnym Śląsku, sąsiadująca ze Świerklanami i rybnickimi dzielnicami: Boguszowice, Chwałowice, Popielów. Nosi nazwę „Jankowickiej Szwajcarii” z powodu różnic wysokości w ukształtowaniu terenu, co poniekąd wywołane jest wpływem eksploatacji węgla kamiennego, czego efektem są szkody górnicze. Nazwy wsi spotykane od XIII wieku to: 1258 rok Janikowicz, 1264 rok Janikowiz, 1300 rok Janikowitz, 1614 rok Jankowicze, 1652 rok Jankowitz, 1679 rok Jankowice, 1845 rok Jankowice, Jankowitz (kongl.), 1882 rok Janikowice, Janikowice królewskie, niem. Koeniglich Janikowitz, 1920 rok Janikowice Rybnickie, Konigl. Jnikowitz.
Jankowice i Michałkowice (dziś włączone w obręb Jankowic), według lokalnej legendy zostały założone przez Janka i Michała, rycerzy króla Bolesława Chrobrego. Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 25 maja 1223 roku, z dokumentu wydanego przez biskupa wrocławskiego Wawrzyńca (Laurentiusa) na prośbę księcia opolsko-raciborskiego Kazimierza I, dotyczącego dziesięciny, jaka miała być płacona przez Jankowice i sąsiednie wioski klasztorowi Norbertanek w Rybniku.
Każda miejscowość posiada miejsce lub obiekt, który jest wyznacznikiem jej pamięci, tożsamości, historii. Nie inaczej jest w przypadku Jankowic, gdzie lokalna tradycja, kultura, pamięć o potomnych i przyszła tożsamość koncentrują się wokół drewnianego kościoła pw. Bożego Ciała oraz Studzienki.
Ukryty klejnot
Drewniany kościół pw. Bożego Ciała, stanowi ważną część Szlaku Architektury Drewnianej Górnego Śląska, która jest niczym piękny architektoniczny klejnot ukryty w malowniczym pejzażu tutejszej ziemi, z którym, mimo przemysłowego i wielkomiejskiego charakteru, tworzy budzącą zachwyt całość. Architektoniczne piękno i urok górnośląskiej ziemi nadają drewnianym kościołom szczególny charakter i miejsce w historii. Nie da się ukryć, że śląskie drewniane świątynie trudno porównywać z niezwykle malowniczym i bogato rozwiniętym siostrzanym małopolskim drewnianym budownictwem sakralnym (jak chociażby w Haczowie czy Dębnie Podhalańskim, zaliczanym do listy światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO). Niemniej tutejsza ziemia przyozdobiona jest niejedną drewnianą świątynią, która założeniami architektonicznymi i pięknem otoczenia, a przede wszystkim historią, może przyćmić niejeden małopolski drewniany kościół.
Tak jest w przypadku kościoła pw. Bożego Ciała. Jest on związany z wieloma pokoleniami ludzi, którzy w tej świątyni powierzali Bogu swoje trudy i radości, zawierali śluby, chrzcili dzieci i w końcu żegnali swoich bliskich na pogrzebach. Zachwyt nad tym kościołem bardzo mocno przeplata się z historią tego miejsca, która swoimi korzeniami sięga XV wieku.
Wszystko zaczyna się legendą o księdzu Walentym, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, a opisana w źródłach z XIX i początku XX wieku. Jej najpopularniejsza wersja została zapisana w książeczce pt. „Parafia jankowicka i jej pamiątki, według źródeł historycznych i podania ludowego”, księży Teodora Schliwy i Władysława Długołęckiego z 1900 r.
Był rok pański 1433. Lata niespokojne nie tylko w Królestwie Polskim połączonym unią z Wielkim Księstwem Litewskim, ale również na Śląsku. Historia bierze swój początek od wystąpienia Jana Husa (1370 – 1415), czeskiego reformatora. W swoich naukach, czasem tylko słusznych, mocno i dosadnie wypominał on Kościołowi jego nadużycia i błędy. Jego reformatorskie wystąpienia w Pradze zbiegły się z rozwojem społeczeństwa narodowego Czechów oraz z rozkwitem kulturalnym i gospodarczym w Czechach. Ostatecznie Jana Husa, mimo glejtów bezpieczeństwa otrzymanych od cesarza Zygmunta Luksemburczyka, uznano za heretyka i spłonął on na stosie podczas soboru w Konstancji w 1415 roku.
Już za życia Jana Husa wytworzył się wokół niego ruch religijny zwany husytyzmem, który skupiał w sobie wszystkie dążenia narodowościowe i religijne Czechów, zaś po jego śmierci doszło do długotrwałych wojen husyckich w latach 1419 – 1434. W 1428 roku husyci wkroczyli na Śląsk, wzniecając powstanie na Czechach i Morawach, dotarli też do Polski i, po dołączeniu się do nich księcia Bolko V, rozszerzyli swe działania na Górny Śląsk. 17 kwietnia 1433 roku Bolko V zdobył Gliwice, zajął nieobwarowany Rybnik i rozpoczął oblężenie Żor.
W tym czasie, na rok przed bitwą pod Lipanami (30 maja 1434 roku), w nieistniejącej już wsi Bijasowice, położonej między Jankowicami a Marklowicami, zachorowała pewna kobieta o imieniu Jadwiga. Legenda podaje, że do rybnickiego kościoła p.w. Matki Bożej Bolesnej, pomimo strachu przed grasującymi husytami, pośpieszył małżonek owej kobiety, by prosić o księdza z Najświętszym Sakramentem.
Opatrzność chciała, że proboszcz parafii wyznaczył do tej posługi ks. Walentego, który nie bacząc na niebezpieczeństwo husyckie pośpieszył do chorej z Najświętszym Sakramentem. Według legendy, gdy ks. Walenty wjechał na wzniesienia za Rybnikiem, dopadła go tłuszcza husycka lub (ku czemu skłaniają się niektórzy badacze) lokalni rozbójnicy, którzy grabili okoliczne tereny pod płaszczykiem ruchu husyckiego. Ks. Walenty widząc swe tragiczne położenie, nie myślał o sobie, lecz zastanawiał się gdzie ukryć Najświętszy Sakrament, tak, by nie trafił w ręce barbarzyńców. I oto, jakby na zawołanie, przed uciekającym kapłanem wyrósł pokaźny dąb z wielką dziuplą. Ksiądz nie namyślając się długo, wspiął się na koniu i włożył bursę z Hostią do dziupli, a sam około 2 km dalej zginął zamordowany w lesie, gdzie później wytrysnęło cudowne źródełko i rozwinął się kult „Studzienki”. Na wiele lat zapomniano o wielebnym męczenniku, podczas gdy bursa spoczywała w dziupli.
Do czasu… Pewnego razu pasterze pasący w pobliżu kilku dębów owce, zauważyli dziwną jasność wydobywającą się z jednego z nich. Zorganizowana została procesja pokutna z kościoła w Rybniku i tłumnie przybyto na to miejsce. Ku zaskoczeniu wiernych i duchowieństwa obok wspomnianej jasności ukazała się jeszcze jedna, wspanialsza, wydobywająca się z dziupli dębu. Jeden z Kapłanów włożył rękę do środka i ku zdumieniu wiernych wydobył z niej bursę w nienaruszonym stanie z ciągle białą Hostią.
Powstanie kościoła
Początkowo, w tym naznaczonym przez Boga miejscu, wierni gromadzili się zapewne wokół jakiegoś naprędce postawionego krzyża, ale już z 1628 roku pochodzą pierwsze źródłowe wzmianki o kaplicy z ołtarzem w miejscu dębu, którego pień został pieczołowicie zakryty w murowanej mensie ołtarzowej. Od tego czasu wokół miejsca odnalezienia bursy z Najświętszym Sakramentem rozwijał się kult Najświętszego Sakramentu, który został niestety spowolniony przez wojnę trzydziestoletnią (1618 – 1648), która doprowadziła wspomnianą kaplicę do niemal całkowitej ruiny.
Po zakończeniu wojny trzydziestoletniej, która znacznie spustoszyła śląską ziemię, w latach 70-tych XVII wieku zaczyna się historia obecnej jankowickiej drewnianej świątyni. Fundatorem kościoła był właściciel tzw. państwa i klucza rybnickiego hrabia Ferdynand Leopold von Oppersdorff, którego wspierał w tym dziele ks. Krzysztof Goworek, kanonik z Raciborza. Przeprowadzone w 2018 roku badania dendrochronologiczne wykazały, że kościół powstał w całości w jednolitej bryle w latach 1672-1673, w miejscu zniszczonej kaplicy.
Kościół ma wymiary 25 m na 16 m, jest orientowany – czyli zwrócony prezbiterium na wschód oraz zbudowany na planie niezwykle rzadkiego na Śląsku krzyża greckiego. Świątynia stoi w cieniu starych drzew, pod którymi znajdziemy kilka ciekawych nagrobków i kolumnę Najświętszej Marii Panny Królowej Nieba. Została ona ufundowana w 1871 roku przez miejscowego kowala w 25. rocznicę pontyfikatu papieża Piusa IX.
Kościół jest konstrukcji zrębowej i spoczywa na podwalinie „przyciesi”, częściowo oryginalnej dębowej, a częściowo z drewna szpilkowego ułożonego na podmurówce z łamanego kamienia. Od strony północnej do kościoła przystawiona jest zakrystia z okresu budowy kościoła oraz dobudówka z 1904 roku, mieszcząca schody na chór muzyczny. Do kościoła prowadzi troje drzwi, główne od zachodu i dwoje bocznych od południa i północy. Dwa boczne wejścia posiadają rzadkie łuki w kształcie oślego grzbietu, zaś drzwi główne dodatkowo posiadają w nadprożu wałek. Soboty, czyli niewielkie zadaszenia dookoła kościoła pochodzą z 1834 roku i są wsparte na 25 sfazowanych słupach, pobite gontem. Ściany powyżej sobotów i szczyty kościoła oszalowane są deskami.
Dach jest dwukalenicowy (czyli posiada 2 szczyty na różnych poziomach), pobity gontem. Nad wyższą kalenicą góruje sześcioboczna wieżyczka wyróżniająca się ażurowym prześwitem. Nakryta jest piramidalnym daszkiem pobitym gontem. Zwieńczenie wieżyczki stanowi złota kula i krzyż, umieszczone na wieżyczce w kwietniu 2009 roku.
Wnętrze kościoła niestety zatraciło pierwotny zabytkowy charakter po generalnym remoncie w 1975 roku. Ściany wewnętrzne zostały wtedy pokryte pionową boazerią, a znaczna część stałego zabytkowego wyposażenia liturgicznego została zdemontowana. Częściowo było spowodowane to złym stanem technicznym świątyni, a częściowo mylnie rozumianymi zmianami po Soborze Watykańskim II.
Od początku XXI wieku we wnętrzu kościoła prowadzone są cykliczne prace konserwatorskie, dzięki którym przywracany jest jego dawny blask. W tym czasie odnowiono ołtarze, w 1997 roku przywrócono zabytkowe stacje drogi krzyżowej, odnowiono wiele zabytkowych figur, w 2012 roku zrekonstruowano balaski, z kolei w 2019 roku przywrócono zabytkową ambonę. W 2014 roku w na sklepieniu prezbiterium została odkryta polichromia z geometrycznym wyobrażeniem nieba w postaci 8-ramiennych gwiazd oraz centralnym obrazem ukazującym adorację Najświętszego Sakramentu (Hostii) przez chóry anielskie. W tym samym roku dokonano również konserwacji ścian prezbiterium, poprzez zerwanie wtórnej boazerii ukazując oryginalne belki w konstrukcji zrębowej.
Prezbiterium nakryte jest pozornym sklepieniem, zaś nawa i transept stropem płaskim. Sklepienie w prezbiterium jest podwyższone, ze względu na wysoki ołtarz główny. Arkady transeptu tworzą łuki segmentowe. Łuk segmentowy na linii prezbiterium – nawa główna został zlikwidowany w 2014 roku, co stanowi powrót do oryginalnego wyglądu wnętrza świątyni.
Wyposażenie kościoła tworzą trzy neobarokowe ołtarze. Konstrukcja głównego ołtarza, wsparta jest na murowanej mensie ołtarzowej, skrywającej domniemane szczątki pnia dębu, w którym ks. Walenty ukrył Najświętszy Sakrament. Centralne miejsce zajmuje w nim obraz Ostatniej Wieczerzy z początku XIX wieku, a nad nim obraz Wniebowstąpienia Pańskiego z XVIII wieku. Tabernakulum nosi cechy neorenesansowe i pochodzi z 1885 roku. Jest w kształcie centralnej świątyni, o obrotowych ruchomych skrzydłach. Niezwykle cenne i oryginalnie są kolumny głównego ołtarza, które zdobi piękna polichromia w formie pnących się latorośli.
Lewy boczny ołtarz Matki Bożej Różańcowej pochodzi z 1894 roku. Data ta widnieje na wewnętrznej stronie mensy ołtarzowej. Prawy ołtarz Serca Pana Jezusa pochodzi z początku XX wieku. Chór świątyni wsparty jest na czterech słupach, z czego dwa są zabytkowe. Na chórze znajdują się organy wybudowane w 1904 roku z części dekoracyjnych starszego instrumentu przez firmę „Schlag und Söhne” ze Świdnicy.
Zabytkowe wyposażenie kościoła stanowią również m.in. stacje drogi krzyżowej o cechach neogotyckich z 1903 roku, kamienna barokowa chrzcielnica z XVIII wieku, figura św. Jana Nepomucena oraz posiadająca certyfikat firmy „Stuflesser” z Tyrolu figura św. Antoniego z Padwy.
Z paramentów liturgicznych trzeba wymienić mosiężno-pozłacaną neogotycką monstrancję, zabytkowe kielichy, oraz niezwykle bogato zdobione trydenckie ornaty przechowywane w archiwum parafialnym.
Zewnętrzną bryłę kościoła wyróżnia obraz księdza Walentego na koniu, umieszczony na centralnej ścianie prezbiterium. Powszechnie uważa się, że autor i czas powstania obrazu nie są znane, jednak niektóre źródła podają, że obraz powstał w latach 1869 – 1896 w warsztacie malarza Gajdy z Żor. W 2021 roku obraz został poddany gruntownej renowacji, dzięki której została mu przywrócona pierwotna kompozycja i kolorystyka, która uległa znacznym zmianom poprzez wielokrotne przemalowywanie.
Z historią kościoła nierozerwalnie wiąże się historia Bractwa Najświętszego Sakramentu z bodaj najcenniejszym i unikatowym zabytkiem parafii: Księgą Bractwa Najświętszego Sakramentu. Ustanowione ono zostało w 1675 roku przez ówczesnego papieża Klemensa X osobną bullą wraz z odpustami. Księga Bractwa istnieje do dnia dzisiejszego i jest eksponowana w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach.
Studzienka
Swoje miejsce w historii Jankowic posiada również Studzienka. Czekała ona kilka wieków na ponowne odkrycie aż do końca XIX wieku. W 1895 roku zachorował ks. Edward Bolik, proboszcz parafii Matki Bolesnej w Rybniku. Będąc bliskim śmierci złożył przyrzeczenie, że jeśli wyzdrowieje, to wybuduje kaplicę ku czci Matki Bożej w Studzience, w miejscu, gdzie według legendy, śmierć męczeńską miał ponieść ks. Walenty. Tak też się stało. Powstała kaplica ze źródłem, które wytrysnęło w miejscu domniemanego pochówku kapłana, figurą Matki Bożej z Lourdes i św. Bernadetty. W latach 1932 – 1935 z uwagi na rozwijający się kultu eucharystyczny i maryjny w Studzience wybudowano grotę (na wzór groty z Lourdes) z 3-metrową figurą Matki Bożej. Obok wybudowano dwie mniejsze groty, z których jedna poświęcona została św. Barbarze, druga zaś stała się tzw. grotą bezrobotnych (były to czasy wielkiego kryzysu gospodarczego).
W tym czasie rozbudowano również istniejącą Kaplicę Matki Bożej z cudownym źródełkiem o dwie boczne z figurami ks. Walentego i Matki Bożej Zaśniętej. Nad całością powstał balkon z niszami, w których centralne miejsce zajmowała figura Matki Bożej Wniebowziętej. Miejsce to gromadziło przez lata rzesze pielgrzymów. W 1976 roku została zainicjowana w tym miejscu tradycja corocznych pielgrzymek ziemi rybnicko-wodzisławskiej, która miała miejsce w drugą niedzielę maja. W 2005 roku w Studzience została poświęcona nowa kaplica, która powstała w miejscu poprzedniej, zniszczonej przez szkody górnicze.
Jankowice niemal do końca XIX wieku były filią rybnickiej parafii Matki Bożej Bolesnej. W drugiej połowie XIX wieku mieszkańcy Jankowic oraz pobliskiego Popielowa-Radziejowa i Chwałowic domagali się częstszego odprawiania nabożeństw w jankowickim kościele. Po usilnych staraniach, 25 stycznia 1897 roku powstała parafia w Jankowicach, z filią w Popielowie-Radziejowie i Chwałowicach. Jej pierwszym administratorem został ks. Edward Bolik. W 1925 roku od parafii jankowickiej odłączyły się Chwałowice tworząc parafię pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus, a w 1947 roku odłączył się Popielów-Radziejów tworząc parafię p.w. Trójcy Przenajświętszej. Od 2002 roku parafia jest również Sanktuarium Najświętszego Sakramentu.
Michał Konieczny